Kultura i sport to zjawiska, które bardzo często idą w parze. Nie inaczej jest w przypadku naszego mecenasa – Superpolisy Ubezpieczenia i Grupy MAK, które dzielą wspieranie naszego teatru ze sponsorowaniem prestiżowych gal bokserskich, organizowanych przez znanego promotora - Andrzeja Wasilewskiego, który zasiada również w Zarządzie Grupy MAK.
– Teatr i boks to wbrew pozorom podobne światy – tu i tu występuje się na deskach, choć może w teatrze łatwiej z nich wstać – śmieje się Andrzej Wasilewski. Wiele emocji przyniosła m.in. czerwcowa gala w rzeszowskiej Arenie G2, której główną atrakcją było starcie dwukrotnego mistrza świata wagi junior ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka z Nigeryjczykiem Olanrewaju Durodolą (Polak wygrał na punkty).
– I bokserzy, i aktorzy wychodzą na deski teatru bądź ringu dla rozrywki publiczności. Ta bokserska rzekomo reaguje bardziej żywiołowo, choć zapewniam, że i podczas spektakli w Teatrze 6. Piętro zdarzało mi się widzieć bardzo entuzjastyczne reakcje widzów. W każdym razie zapraszam gości Państwa Teatru na organizowane przez nas gale bokserskie – to równie znakomita rozrywka – zapewnia Andrzej Wasilewski.
Dla podkreślenia wagi jego słów warto dodać, że czynnym entuzjastą boksu jest również nasz dyrektor, Michał Żebrowski. – Teatr to też pole walki – z upływającym czasem, ze słabością duchową i fizyczną. Aktor, chcąc coś osiągnąć, musi być jak doskonały bokser – ambitnie przeć do przodu, być pewnym siebie, a jednocześnie pełnym pokory wobec spadających ciosów. Podobnie jak w boksie, tak i na deskach teatru potrzebna jest kontrola ciała, oddechu, maksymalne skupienie i obserwacja – jeden doskonały występ i może być o tobie głośno. Jeden dramatyczny błąd i… też może być o tym głośno – zauważa Michał Żebrowski.
Wiedzieliście, że Michał Żebrowski też boksuje?